Filmy Zenka
Ile trzeba samozaparcia mieć w sobie, żeby zrobić coś inaczej niż wszechwiedzący specjaliści w danej dziedzinie. Historia oparta na faktach. Na soundtracku mógłby być "Czołg". Jeśli ktokolwiek wierzy w siebie i swoje pomysły i musi w życiu zmagać się ze sztampowo myślącymi ludźmi, zarządza jakąś grupą ludzi, próbuje czegoś nowego, co spotyka się z niezrozumieniem, powinien obejrzeć ten film. Kino miazga.
Marzący o byciu wielkim perkusistą młodzieniec trafia do orkiestry dowodzonej przez bardzo, ale to bardzo wymagającego dyrygenta. Niby nic, ale oglądając ten film emocje buzują pod sam sufit, czego żaden transformers, czy inny spider-man we mnie nie wywołuje. Kilka razy już na tym w kinie byłem i jak na razie wszyscy, z którymi się wybrałem zgadzają się, że to bardzo dobre kino. Jak dla mnie... genialny.
Przytłaczający to twórca i ewidentnie ma problem z kobietami, wydaje się, że się na nich wyżywa. Często po jego filmach zastanawiam się jak przekonał aktorki, aby zagrały daną scenę. No, ale cóż, kino wysokich lotów, a Melancholia to bardzo ciekawe ujęcie tematu apokalipsy. Cenię Von Triera głównie za to, że treść jest dla niego ważniejsza niż forma i bezczelnie udowadnia niedowiarkom, że samą treścią film obronić się może. Potrafi nakręcić taki Dogville, gdzie ulica jest narysowana kredą, albo filmy, które wyglądają jakby były kręcone komórką z chaotycznym montażem łamiącym wszelkie prawa profesjonalnego montażu, a i tak film się broni. Wspaniały! A tak w ogóle to film Melancholia był po części inspiracją do utworu kiełbasy - ?Melancholia?. Ściślej ujmując jak tylko zobaczyłem "Melancholię" w kinie stwierdziłem, że napiszę epicki utwór o tym samym tytule hehe ;)